5b bawi się !!

Bloog klasowy http://5b-lublin.blog.onet.pl/


#1 2006-12-03 19:22:54

Misiek

Administrator

3975827
Skąd: Kalina stolica Lublina
Zarejestrowany: 2006-11-30
Posty: 50
Punktów :   

Informacje Siatkówka

Reprezentacja Polski przegrała z Brazylią 0:3 (12:25, 22:25, 17:25) w finale siatkarskich mistrzostw świata w Japonii. Polacy wracają więc do kraju ze srebrnymi medalami.

Do meczu z Brazylią Polacy przystąpili z Piotrem Gackiem na pozycji libero. Wcześniej nie było wiadomo, czy ten zawodnik zagra w spotkaniu o złoto, gdyż w półfinale skręcił kostkę. Wyszedł jednak na boisko, choć kontuzja wyraźnie uniemożliwiała mu dobrą grę.



Mecz rozpoczął się od nie skończonego kontrataku Mariusza Wlazłego. W drugiej akcji nasz atakujący zdołał skończyć atak, jednak potem, rozpoczął się długi okres niemocy polskiego zespołu. Nie byliśmy w stanie dokładnie przyjąć zagrywki, brazylijscy środkowi dobrze odczytywali zamiary Pawła Zagumnego i punktowali blokiem, a na dodatek nasi zawodnicy popełniali dużo własnych błędów. Brazylia prowadziła już 10:2, potem 14:6, a gdy Mariusz Wlazły zepsuł zagrywkę zawodnicy trenera Bernardo Rezende schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:7.

Polacy grali źle już do końca seta, dobre ataki były rzadkością, a Brazylijczycy raz za razem wbijali piłkę w nasz parkiet. Gdy kontratak zdobyciem punktu skończył Giba przegrywaliśmy już 9:21 i istniały obawy, czy Polacy wyjdą w tym secie z 10-ciu punktów. Wyszliśmy dzięki błędom rywali - atakowi w taśmę Andre Hellera i zepsutej zagrywce Giby. Przy stanie 24:12 dla "Canarinhos" z boiska zejść musiał Piotr Gacek, który nie był w stanie grać. Zastąpił go Michał Bąkiewicz, a początkowo organizatorzy nie pozwolili mu wystąpić w białej koszulce i nakazali założyć żółty plastron. Chwilę późnie set skończył się zepsutym atakiem Michała Winiarskiego.

W drugiej partii biało-czerwoni grali już znacznie lepiej. Od stanu 3:3 zdobyli trzy punkty z rzędu dzięki dobrej grze w bloku i obronie. Jednak Brazlijczycy szybko wyrównali na 7:7 po ataku Dantego z przechodzącej piłki. Potem przez długi czas utrzymywało się nasze minimalne prowadzenie, które straciliśmy dopiero po tym ja Michał Winiarski przeszedł dołem na stronę rywali. Szybko jednak odzyskaliśmy jednopunktową przewagę, a gdy Andre Nascimento popełnił ten sam błąd co kilka chwil wcześniej Winiarski wygrywaliśmy już 20:18. "Canarinhos" znów wyrównali po bloku Andre Hellera na Danielu Plińskim, a od stanu 22:22 nie zdobyliśmy już ani jednego punktu, w dużej mierze za sprawą znakomitej gry Brazylii w obronie. Skuteczni na kontrach byli Andre Nascimento i Giba, a set zakończył się po mocnym zbiciu Dantego Amarala.

Na początku trzeciego seta była jeszcze nadzieja, że odrobimy stratę i wygramy mecz. Tym bardziej, że po kilku akcjach prowadziliśmy 3:1, a potem 4:2. Jednak jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną Brazylia objęła prowadzenie 6:8 po ataku Łukasza Kadziewicza w aut. Zaraz potem to samo zrobił Wlazły i przegrywaliśmy już 7:10. Chwilę później pomylił się jeszcze Wojciech Grzyb dając "Canarinhos" cztery punkty przewagi. W środkowej części seta nadal popełnialiśmy dużo błędów, mieliśmy problemy ze skończeniem ataku i nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na szybką, kombinacyjną grę Brazylii.

Po bloku na Sebastianie Świderskim przegrywaliśmy 10:17, a gdy nasz rozgrywający popełnił błąd podwójnego odbicia - 11:21. W końcówce zdołaliśmy jeszcze odrobić kilka punktów i doprowadzić do stanu 16:22 dzięki blokowi Zagumnego i Grzyba na Andre. Potem punkt zdobył jeszcze najlepszy w naszym zespole Wlazły, ale ostatnie słowo należało do Brazylii. Pierwszy na tym turnieju pojedynek na siatce przegrał Paweł Zagumny, przegraliśmy trzeciego seta 17:25 i cały mecz 0:3.

Polacy nie umieli przeciwstawić się fantastycznie grającym Brazylijczykom, którzy bronili nawet najmocniejsze ataki, doskonale pracowali blokiem i nękali naszych przyjmujących potężnymi serwisami. Jedynym zawodnikiem usiłującym walczyć był Mariusz Wlazły, ale i on w pojedynkę niewiele mógł zdziałać. Jasnym punktem naszego zespołu był Michał Bąkiewicz, który po wejściu na boisko bardzo dobrze grał jako libero, dobrze przyjmując i skutecznie broniąc.

Nasi siatkarze zeszli z boiska ze spuszczonymi głowami, ale radość wróciła na ich twarze podczas ceremonii dekoracji, na której wszyscy byli ubrani w czarne koszulki z numerem 16. W ten sposób chcieli zadedykować medale Arkadiuszowi Gołasiowi, który zginął w wypadku samochodowym 16. września 2005 roku.

Offline

 

#2 2006-12-03 20:04:02

Karolinka

Moderator

1269330
Zarejestrowany: 2006-12-02
Posty: 72
Punktów :   
WWW

Re: Informacje Siatkówka

Gratuluje chłopakom byli super !

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.browarypark.pun.pl www.administracjaug10.pun.pl www.pokemonindigo.pun.pl www.wiedzminrpgforumgame.pun.pl www.swatliga.pun.pl